Posty

Wyświetlanie postów z 2016

Krajobraz z dziennika

akacje miały dziś kolor szarej mięty świadomość mglisty deszczowy na ziemi butwiejące liście dziś brakuje mi tylko czerwonego wina i Ciebie

Diagnoza: złamane serce

sklepienie czuć tak nisko nagle tak ciężkie i słychać ptaki rozdzierające ciszę szum ulicy pustego miasta słychać ptaki rozdzierające powietrze burzę wylewaną z wewnątrz słychać ptaki rozdzierające serce nagle tak ciężkie słychać ptaki tak nisko

Szukam

rozkładam karty przewracam kamienie pytam niebo o życia znaczenie zatrzymuję ptaki w locie by powiedziały co widzą na horyzoncie w desperacji jak kurczęcia wnętrzności swoje ciało rozbieram do kości przeglądam dokładnie bo może gdzieś tam na dnie kryją się odpowiedzi szukam szukam nic nie widzę

Wszystko dla Ciebie

rozedrzyj rozdziel przejrzyj karty rozdziały zamknięte wspomnienia głowę wypchaną bezsensowną pamięcią nadzieniem z obrazów zapachów i dźwięków kolorowe wielkie wrażenie to wszystko co mam

Z księgi cieni

choć słońce już wzeszło jeszcze północ na skrzydłach niemalże świt na ogonie gwieździstym okiem zerkająca z gałęzi piękna istoto                  odbicie bogini spójrz na mnie pobłogosław mi dzień